Nauka angielskiego w domu – od czego zacząć?
Ze względu na ostatnie zawirusowania wielu z nas chcąc nie chcąc spędza teraz znacznie więcej czasu w domu… i pewnie się nudzi. To doskonale, doskonale że czytasz to właśnie teraz, bo mam dla Ciebie rozwiązanie na nudę. A jego imię brzmi język angielski. No, nie uciekaj tylko czytaj dalej. ?
Jak już wspólnie ustaliliśmy, masz sporo czasu na naukę angielskiego w domu. Dobrze byłoby teraz gdybyś odpowiedziała na 3 poniższe pytania:
- Czy masz chęci się uczyć czy wolisz się dalej nudzić?
- Czy masz co najmniej 15 minut dziennie na naukę angielskiego?
- Czy lubisz placki?
Jeśli na którekolwiek z powyższych trzech pytań odpowiedziałaś twierdząco to mamy to. Możesz się uczyć angielskiego z domu, a przy tym zajadać się plackami ziemniaczanymi… czy to naprawdę nie brzmi cudownie?
A teraz porozmawiajmy o pozytywach tej sytuacji…
- Placki są świetne i na słodko i na słono.
- Dobra, zostawmy już te placki…
- Nauka w domu jest mniej stresująca, według statystyk 73% uczniów stresuje się na myśl o lekcji z nauczycielem!
- Będąc w domu masz ten komfort i wygodę, że możesz uczyć się angielskiego zarówno w pozycji siedzącej jak i leżącej… ?
- A skoro uczyć się w domu możesz to także robić kilka razy dziennie w krótkich 15 minutowych sesjach.
No i wtedy wymówka pod tytułem… nie, nie mam godziny czasu na naukę odchodzi w niepamięć. Bo 15 minut to zaledwie 1/4 godziny, więc znacznie łatwiej jest je znaleźć, potem przerwa na obiad, i kolejne 15 minut.
Dodatkowo w ten sposób jesteś też w stanie określić kiedy uczysz się najbardziej! Rano, przed południem, po południu czy może wieczorem?
Daj nam znać w komentarzu co Ty o tym myślisz!
2 komentarzy
Świetny pomysł. Najlepiej przeznaczyć 39 min np dziennie na naukę niż wcale. Zawsze to coś wpadnie do głowy
Dzięki Zosia. 39, albo nawet 30! A jak to wyglądało dotychczas u Ciebie?